Chłopiec cierpi na ciężką, niezdiagnozowaną chorobę neurologiczną, przez którą jest podłączony do aparatury podtrzymującej życie. W brytyjskim szpitalu na mocy orzeczenia sądowego lekarze wbrew woli rodziców odłączyli Alfie od maszyny, która podtrzymywała go przy życiu. Jednak 2-latek przez 10 godzin sam podtrzymywał oddech. Ojciec chłopca udał się do papieża, który interweniując sprawił, że otrzymał on obywatelstwo włoskie oraz specjalną wizę dyplomatyczną. To jednak nie wystarczyło, by sąd zezwolił na transport dziecka do Włoch. Decyzja wydana przez sąd rodzinny w Manchesterze ma być „w najlepszym interesie dziecka”, nie uważają tak rodzice chłopca dlatego złożyli odwołanie od orzeczenia. Cały świat śledzi losy Alfie z uwagą i modli się, by ta historia skończyła się jak najlepiej. Również grupa „Polska dla Alfie Evans” prosi o zapalenie świeczki w oknie pomiędzy 21.00 a 21.30 w geście solidarności z małym wojownikiem. Więcej szczegółów o akcji na facebookowym wydarzeniu.
Napisz komentarz
Komentarze