41-letni kierowca passata "nie zmieścił się w bramie" na podwórko i wjechał samochodem do przydrożnego rowu. Na miejscu znalazła się jednak 36-letnia kobieta, która widząc całe zajście postanowiła pomóc mężczyźnie. Kiedy jednak stwierdziła, że ten jest nietrzeźwy, natychmiast powiadomiła policję. Funkcjonariusze, przybyli na miejsce zdarzenia, przeprowadzili badanie trzeźwości kierowcy. Wykazało ono zawartość 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna tłumaczył się tym, że wyjechał tylko na chwilę, aby przetestować pojazd, który naprawiał dla znajomego. W zdarzeniu uszkodzeniu uległ Volkswagen Passat, który ponownie wymaga naprawy. Co gorsze dla samego kierowcy, grozi mu teraz do 2 lat więzienia za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu.
Jednocześnie Policja podziękowała kobiecie za prawidłową postawę, dzięki której być może uniknięto groźniejszego wypadku. Mundurowi apelują też do innych o zgłaszanie tego typu wydarzeń na telefon alarmowy oraz o nie siadanie za kierownicą na "podwójnym gazie".
Napisz komentarz
Komentarze