Wiadomości Lokalne

Zużyte baterie, przepalone żarówki czy stare telefony – są to odpady, których pozbycie się nastręcza najwięcej trudności i zwykle zwyczajnie nie wiemy co z nimi zrobić. W centrum miasta pojwil się specjalny pojemnik, który tę problematyczną kwestię rozwiązał.

Magistrat po raz kolejny stara się o dofinansowanie lokalnego rozwoju. Nowy ministerialny program daje mieszkańcom możliwość decydowania o kierunkach przemian w mieście. Swoje zdanie na temat zauważalnych problemów bełchatowianie mogą wyrazić w anonimowej ankiecie.

W czasie największych upałów, które gościły w naszym kraju pod koniec czerwca, uciążliwości związane z nieprzyjemnym zapachem w mieście najbardziej dawały się mieszkańcom we znaki.

Tym razem o wyjaśnienie tego procesu poprosiliśmy Straż Miejską, która zapewnia, że zajmuje się każdą tego typu informacją.

Z myślą o wszystkich niezdecydowanych czytelnikach, biblioteka przygotowała specjalną akcję, która pomoże wybrać odpowiedni tytuł!

Obecnie sprawa "uciążliwości odorowych" nie doskwiera nam aż tak bardzo, a to ze względu na spadek temperatury. Mamy lato, więc upały na pewno jeszcze wrócą, a wraz z nimi zapewne również i nieprzyjemne zapachy. Zawczasu postanowiliśmy więc prześledzić kwestię podejmowanych przez miasto działań, które mają na celu tę sprawę wyjaśnić.

W społeczeństwie cały czas funkcjonuje przeświadczenie, że na prostym odcinku drogi jest najbezpieczniej. Statystyki mówią jednak zupełnie coś innego.

Na pewno nikomu nie jest obcy temat organizacji "pokazów" różnych produktów, na które to zapraszani są głównie seniorzy. Główny cel takich przedsięwzięć raczej też nie pozostaje tajemnicą dla nikogo... poza samymi zaproszonymi. Do bełchatowskiego rzecznika konsumentów zgłasza się jednak coraz więcej osób pokrzywdzonych przez nieuczciwych sprzedawców.

Z dniem 1 lipca wygasła dotychczas obowiązująca umowa z PGE i do tej pory nie podjęto żadnych konkretnych decyzji związanych z podpisaniem nowego dokumentu.

Widzisz wałęsającego się ulicami miasta samotnego psa? Intuicja podpowiada, aby w takim przypadku zadzwonić do schroniska i tam szukać dla zwierzaka pomocy. Trafiały do nas jednak sygnały, że w takiej sytuacji schronisko odsyła do innej instytucji. Dlaczego właśnie tak wygląda ten schemat działania?