O całej sprawie poinformowała nas nasza czytelniczka, pani Monika, która otrzymała wczoraj wiadomość od przewoźnika o dosyć nietypowej treści. INPOST przesyła bowiem odbiorcom przesyłek kody odbioru i jest w zupełności typowa procedura. Nigdy dotąd jednak firma nie zmuszała do pobrania aplikacji, żeby otrzymać kod potrzebny do odebrania przesyłki. Treść wiadomości wyglądała tak:
Kod odbioru otrzymasz po pobraniu naszej nowej aplikacji.
W wiadomości podany był także link, który przenosił użytkownika do strony, z której mógł pobrać rzekomą wymaganą aplikację. Nasza czytelniczka zwróciła jednak uwagę na nadawcę wiadomości. Nie był to INPOST, a INP0ST, co natychmiast wzbudziło podejrzenia pani Moniki.
Należy wspomnieć, że nie jest to pierwszy tego typu przypadek. Regularnie pojawiają się informację o tego typu przestępczych procederach. Warto więc zwracać uwagę na szczegóły takie jak właśnie nazwa nadawcy czy nietypowa treść smsa. Wcześniej zdarzały się też wiadomości z wezwaniem do zapłaty niewielkiej kwoty rzekomej niedopłaty. Co ciekawe, do treści podpięty był link przekierowujący do pośrednika płatności PayU. Niepokój mógł jednak wzbudzić adres linku, który był kompletnie niezwiązany z rzekomym odnośnikiem.
Napisz komentarz
Komentarze