Pani Sylwia ma 41 lat ponownie zmaga się z okropną chorobą, którą jest rak. Pierwszą diagnozę usłyszała mają zaledwie 28 lat. Nie poddała się wtedy, samotnie wychowywała malutkie dziecko i dzielnie walczyła z chorobą.
Bałam się... Wiecie jak bardzo strach potrafi obezwładniać, jak bardzo można bać się własnego strachu... jak boli ból - ten najgorszy - ból niewiadomego... jak ciężko obudzić w sobie nadzieję... Ale dałam radę, walczyłam i wygrałam!
13 lat później choroba wróciła. Wrócił też strach i ból. Pani Sylwia przeszła mastektomię, choroba niestety dała przeżuty do węzłów chłonnych. Chora skóra nie chce się goić, ziejąca rana, bolące plecy, częściowo unieruchomiona ręka. To okropna codzienność z którą kobieta musi się mierzyć.
Choroba odebrała jej również pasję, którą była praca fryzjerki.
Jestem fryzjerką, kocham to... jednak stan mojego zdrowia nie pozwala na pracę, ba - stan mojego zdrowia nie pozwala mi prawie na nic. Brak mi sił. Brak...
Nie pozwólmy Pani Sylwii stracić nadziei i chęci do walki. Każdy z nas może pomóc i ty drogi czytelniku wesprzyj zbiórkę https://zrzutka.pl/jy5h65 jeśli nie pieniężnie udostępnij ją. Im więcej osób zobaczy zbiórkę tym większe szanse, że uda się zebrać potrzebną na leczenie kwotę.
Napisz komentarz
Komentarze