piątek, 19 kwietnia 2024 01:59
Musisz to zobaczyć!
Reklama

Jak balanga to balanga, ale to już była przesada.

W miniony weekend policjanci zostali wezwani do jednego z lokali gastronomicznych w Kamieńsku, gdzie według zgłoszenia uczestnik wesela awanturuje się i jest agresywny. Policjanci próbowali tę nietypową interwencję rozstrzygnąć polubownie, uspokajając pobudzonego weselnika. Niestety ich starania nie przyniosły pożądanego efektu. Awanturnik swoje niezadowolenie skierował w stronę umundurowanych policjantów. W związku powyższym 38-letni mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Jak balanga to balanga, ale to już była przesada.

  Dyżurny radomszczańskiej Policji prośbę o pomoc w uspokojeniu agresywnego gościa weselnego usłyszał około godziny pierwszej w nocy 12 września 2021 roku. Patrol pod wskazanym adresem zastał awanturnika oraz inne osoby uczestniczące w zabawie. Wskazany mężczyzna podczas rozmowy z funkcjonariuszami nie potrafił logicznie wypowiedzieć kilku zdań, wytłumaczyć swojego niestosownego zachowania. Kiedy policjanci wzywali awanturnika do zachowania zgodnego z prawem nie spodobało mu się to i swoją agresję skierował na policjantów. Jednego z mundurowych uderzył. Następnie wyzywał ich wulgarnymi oraz obelżywymi słowami. A tuż przed osadzeniem w policyjnej celi groził im pozbawieniem życia. Kiedy wytrzeźwiał został przesłuchany i usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Stwierdził, że był bardzo pijany dlatego nie zdawał sobie sprawy z tego co mówi i robi. 38-letni mieszkaniec gminy Gomunice przed sądem będzie odpowiadał za znieważenie policjantów, naruszenie ich nietykalności cielesnej oraz za próby wywierania wpływu na czynności urzędowe. Za takie zachowanie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Źródło: Łódzka Policja 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Ogłoszenia
Napisz do nas
Reklama
test