Dzwoniąc na Policję, zazwyczaj oczekujemy pomocy. Dzwonimy, kiedy czujemy się w stanie zagrożenia, bądź ktoś może potrzebować pomocy. Policjanci bardzo często ruszają z pomocą, z narażeniem własnego życia. Niestety zdarza się też tak, że na Policje dzwonią ludzie nieprzejawiający oznak inteligencji. Dzwonią dla żartów. Taka sytuacja miała miejsce w Radomsku.
30 czerwca, około godziny 13, dyżurny radomszczańskiej Policji otrzymał zgłoszenie, że w Radomsku na ul. Batorego mężczyzna chce sobie odebrać życie, chce popełnić samobójstwo. Na miejsce bezzwłocznie zostali wysłani policjanci, którzy zastali 3 mężczyzn, wyraźnie nietrzeźwych. Jak się okazało, żaden z mężczyzn nie chciał popełnić samobójstwa.
27-letni mieszkaniec Radomska chciał popisać się przed kolegami i pokazać, jak szybko na miejsce przyjedzie Policja, po jego zgłoszeniu. Mężczyzna oprócz tego, że był nietrzeźwy, na miejsku zachowywał się arogancko, popełnił szereg innych wykroczeń. Za swoje zachowanie został zatrzymany do wytrzeźwienia.
Za to nieodpowiednie zachowanie, jakim się wykazał w tym dniu, stanie przed sądem. Grozi mu kara aresztu, kara ograniczenia wolności lub grzywny do 1500 zł.
W tym momencie apelujemy do wszystkich o rozwagę i zastanowienie, kiedy wybieramy numer 112, czy faktycznie w tym momencie jest potrzebna interwencja Policji, bo być może ktoś faktycznie może potrzebować pomocy - mówi mł. asp. Agnieszka Kropisz, Komenda Powiatowa Policji w Radomsku.
Najgorsze jest właśnie to, co powiedziała Pani Policjant. W czasie telefonu wykonanego dla żartu ktoś może w tym czasie naprawdę potrzebować pomocy, naprawdę być w niebezpieczeństwie, i być może właśnie przez takich żartownisiów ktoś nie uzyska pomocy na czas.
Napisz komentarz
Komentarze