Projekt tej konkretnej ustawy ma zawierać przede wszystkim uzupełnienie przepisów tarczy antykryzysowej 2.0. Znalazł się w nim jednak zapis, który wzbudził olbrzymie kontrowersje wśród zwłaszcza wśród ugrupowań opozycyjnych.
Warto zaznaczyć, że projekt ten został zarekomendowany przez sejmową Komisję Finansów Publicznych do dalszego procedowania.
"(...) nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione." - czytamy w projekcie.
Cały klub Konfederacji zaprotestował przeciwko wprowadzaniu tego rodzaju prawa, które miałoby na celu jedynie "zapewnić bezkarność urzędnikom, którzy dopuszczają się nie tylko błędów, ale dopuszczają się przestępstw, malwersacji, błędów, które kosztują setki milionów albo miliardów polskiego podatnika" (tak nowe prawo skomentował Robert Winnicki, jeden z liderów Konfederacji).
UWAGA❗Wracają przepisy PiS o bezkarności urzędników w walce z Covid-19!
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) August 18, 2020
Już na kolejnym posiedzeniu Sejmu skandaliczne zapisy mają wrócić pod obrady, jako #Konfederacja ponownie zrobimy co w naszej mocy, by je zablokować!
?Cała konferencja prasowa ⬇️https://t.co/643NRvxd1k pic.twitter.com/YmPMchSCjT
Prawo i Sprawiedliwość wszelkimi siłami próbuje zapewnić sobie środki, dzięki którym politycy będą mogli uniknąć odpowiedzialności za prowadzone przez siebie działania. Tego typu zabiegi stają się coraz bardziej rozpaczliwe, co każe nam podejrzewać, że tak naprawdę dopiero za kilka lat poznamy skalę skutków prowadzonej przez rządzących polityki.
Napisz komentarz
Komentarze