Jak mówi sam organizator imprezy - Jacek Pniewski - nie przewidywał takiego rozwoju wypadków. Początkowo wydarzenie miało być właściwie spotkaniem kilkorga kumpli w środku lasu, a do tego miała się odbyć swego rodzaju próba (przed właściwymi występami, których organizacja została niedawno wznowiona) zaprzyjaźnionego zespołu 4Szmery. Okazało się jednak, że informacja rozeszła się tak szerokim echem, że cała impreza zyskała miano zlotu posiadaczy i miłośników pojazdów militarnych.
Było to pierwsze tego typu wydarzenie organizowane w Pożdżenicach, ale sam organizator nie wyklucza, że nie będzie to ostatnia taka impreza.
Napisz komentarz
Komentarze