Pod koniec czerwca na placu Narutowicza w Bełchatowie doszło do gwałtownej bójki z udziałem kilku młodych osób. Sprawcy zdołali wówczas uciec, ale nie uniknęli odpowiedzialności. Po dwóch miesiącach intensywnej pracy kryminalnych czterech mieszkańców miasta zostało zatrzymanych.
Do zdarzenia doszło w nocy z 28 na 29 czerwca. Zgłoszenie o bijatyce szybko trafiło do dyżurnego policji, jednak zanim patrole pojawiły się na miejscu, uczestnicy starcia rozpierzchli się po okolicy. Nagrania z monitoringu pozwoliły jednak ustalić, jak wyglądał przebieg zdarzenia. Widać na nich ciosy i kopnięcia wymierzane pomiędzy uczestnikami bójki, a także moment, gdy rozchodzą się w różne strony.
Policjanci z wydziału kryminalnego rozpoczęli żmudne ustalenia. Analiza nagrań, znajomość lokalnego środowiska i inne działania operacyjne doprowadziły do wytypowania czterech podejrzanych. Okazali się nimi mieszkańcy Bełchatowa w wieku od 17 do 26 lat.
Do zatrzymań doszło 8 września. Funkcjonariusze jednocześnie wkroczyli do domów podejrzanych, a jednego z nich – 26-latka – zatrzymali w miejscu pracy. Podczas przeszukań zabezpieczono m.in. odzież, którą mężczyźni mieli na sobie podczas czerwcowej bójki. U 19-latka ujawniono także susz roślinny, co skutkowało dodatkowym zarzutem.
Trzej zatrzymani – w wieku 19, 24 i 26 lat – usłyszeli zarzuty udziału w bójce, za co grozi do 5 lat więzienia. Młodszy z 19-latków odpowie także za posiadanie narkotyków (kara do 3 lat). Najmłodszy uczestnik, 17-latek, będzie odpowiadał w odrębnym postępowaniu przed sądem rodzinnym.
Po przesłuchaniach prokuratura zastosowała wobec podejrzanych policyjny dozór.
Napisz komentarz
Komentarze