Bełchatów na dwa dni stał się stolicą polskiej energetyki. XXVII Sympozjum Naukowo-Techniczne zgromadziło ekspertów, samorządowców, przedstawicieli biznesu i nauki. Sympozjum miało także wymiar przyszłościowy. Bełchatów, jako największa elektrownia węglowa w Polsce, był przedstawiany zarówno jako symbol przeszłości, jak i miejsce, gdzie rodzą się projekty nowych technologii. Dyskutowano m.in. o modernizacjach, transformacji sektora oraz możliwości lokalizacji w tym regionie drugiej polskiej elektrowni jądrowej.
Podczas otwarcia prezes BMP, Mariusz Grzeszczuk, przypominał, że Elektrownia Bełchatów od lat stanowi filar bezpieczeństwa energetycznego kraju. Z mocą 5,1 GW była największą elektrownią konwencjonalną w Europie, zdolną w rekordowych momentach pokrywać nawet 20% zapotrzebowania na energię w Polsce. – Stabilność systemu jest warunkiem bezpiecznego przechodzenia w stronę niskoemisyjnej energetyki – podkreślał.
W agendzie znalazło się 5 debat z udziałem ponad 30 ekspertów, 2 panele tematyczne i 14 specjalistycznych prelekcji.
Podczas otwarcia głos zabrał również starosta bełchatowski, Jacek Zatorski. Podkreślał, że w niedługiej perspektywie obecna elektrownia zakończy swoją działalność, dlatego konieczna jest głęboka transformacja – nie tylko gospodarcza, ale i społeczna. –Zabiegamy, by Bełchatów był tą drugą lokalizacją dla elektrowni jądrowej. Mamy szereg atutów, które często przypominamy: akceptację społeczną, aspekty techniczne, w tym linie przesyłowe. Mamy specjalistów, których można łatwo przekwalifikować i wykorzystać ich umiejętności do budowy i do pracy w elektrowni jądrowej.
Podobne stanowisko wyraził Wojciech Piasecki, wiceprezydent Bełchatowa. – Wierzę, że Bełchatów może być numerem dwa, jeśli chodzi o wybór lokalizacji elektrowni jądrowej. Liczę, że to sympozjum pokaże ciekawe rozwiązania, a dzięki państwa wsparciu energetyka będzie się tu wciąż rozwijała.
Sympozjum pokazało, że Bełchatów pozostaje miejscem, gdzie przeszłość energetyki spotyka się z jej przyszłością.
Napisz komentarz
Komentarze