Rok temu rodzina para sokołów wędrownych pierwszy raz zagościła na terenie Bełchatowskiej Elektrowni, gdzie na galerii nawęglania jednego z 13 pracujących bloków energetycznych założyła swoje gniazdo. Tam też wykluło się pisklę, które zostało zaobrączkowane. Sokoły w swoim naturalnym środowisku osiedlają się na klifach i półkach skalnych. Nie powinno więc dziwić, że na swoje gniazdo wybrały właśnie budynek elektrowni.
Sokoły wędrowne obdarzyły Elektrownię Bełchatów wyjątkową sympatią. Wybierając największą polską elektrownię na swój dom potwierdziły, że może być ona dobrym miejscem do życia dla tak wrażliwego gatunku. Do naszej misji, jaką jest zapewnianie bezpieczeństwa energetycznego Polski, podchodzimy z ogromną odpowiedzialnością, zachowując wysokie standardy ekologiczne. Nasi sokoli lokatorzy są potwierdzeniem, że robimy to właściwie –podkreśla Robert Ostrowski, prezes PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.
Ornitolodzy ze Stowarzyszenia na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”, którzy w ubiegłym roku wypatrzyli sokoły wędrowne w Elektrowni Bełchatów na wysokości 75 metrów nad ziemią, podjęli się wybudowania nowego gniazda dla latającej rodziny. Nowy sokoli domek to drewniana budka zamontowana na dachu bloku energetycznego nr 1, z podłogą pokrytą piaskiem i szerokim podestem przed wejściem do gniazda.
Cieszymy się, że mamy tak wyjątkowych lokatorów. Jeszcze 20 lat temu ten gatunek nie występował w Polsce. Dzisiaj jest blisko 40 gniazd, a kilkadziesiąt na obiektach przemysłowych, w tym jedno u nas. Obecność tego zagrożonego gatunku potwierdza, że ptaki nie są narażone na jakąkolwiek uciążliwość związaną z działalnością zakładu, a elektrownia jest przyjazna dla dzikiej przyrody–podkreśla Andrzej Legeżyński, dyrektor Elektrowni Bełchatów.
Napisz komentarz
Komentarze