Ubiegły rok to 13 tys. interwencji Straży Miejskiej w naszym mieście, z czego 4 tys. to sprawy zgłoszone przez mieszkańców. Strażnicy wyjeżdżają w teren średnio prawie 40 razy dziennie. Utrzymanie jednostki to natomiast wydatek rzędu blisko 2,5 mln złotych rocznie.
Zdaniem radnego Koalicji Obywatelskiej, Marcina Rzepeckiego, pieniądze te mogłyby być wykorzystane dużo lepiej. Takie środki przekazane policji pokryłyby koszty zatrudnienia nowych dzielnicowych, stworzenia dodatkowych posterunków w skrajnych punktach miasta czy zorganizowania ponadnormatywnych patroli. Co stałoby się z dotychczasowymi strażnikami? Zdaniem radnego, mogliby zostać wcieleni w szeregi policji, co znacząco przyczyniłoby się do wzmocnienia ich pozycji zawodowej.
W opozycji do tego stanowiska pozostawał przewodniczący Rady Miejskiej, Piotr Wysocki. Zauważył on, że zatrudnianie nowych pracowników komendy ani tworzenie kolejnych posterunków nie leży w gestii RM, więc m.in. kwestia "przeniesienia" pracowników pomiędzy jednostkami mogłaby nie być tak prosta.
Radny postuluje rozpoczęcie merytorycznej dyskusji o likwidacji Straży Miejskiej, sugerując, że dobrym wyjściem byłoby zorganizowanie referendum, w którym mieszkańcy mogliby się w tej kwestii wypowiedzieć.
Napisz komentarz
Komentarze