sobota, 20 kwietnia 2024 02:51
Musisz to zobaczyć!
Reklama

Czy mieszkańcy powiatu radomszczańskiego rzucili się do lasów po chrust? Nadleśnictwo odpowiada

Nadleśnictwo w Radomsku odpowiada na pytanie, czy ludzie rzucili się na tzw. chrust?
Kliknij aby odtworzyć

Czy nadleśnictwo zanotowało wzrost zainteresowana zakupem drzewa, w obliczu braku dostępności węgla?

  Od pewnego czasu widzimy bardzo duże zainteresowanie, chęcią zakupu drewna, drewna opałowego. Niestety nie dysponujemy taką ilością drewna, aby dla wszytych tego drewna wystarczyło. Oczywiście można kupić gotowe drewno, czyli takie, które pozyskujemy, bądź firmy, które u nas wykonują prace w lesie. Takie drewno jest składowane i gotowe do zabrania, natomiast można również to drewno sobie pozyskać samemu, czyli ułożyć, i później leśniczy nam to odbiera i możemy sobie to drewno wykupić. 

  Takie drewno posiadamy również w swojej ofercie. Można np. na zrębach, na których zakończyliśmy pracę i pozostały jakieś gałęzie, czy odpady, to można takie drzewne odpady sobie poskładać. W tym przypadku to zainteresowanie jest większe, natomiast nie we wszystkich rejonach tak samo duże ­ - Piotr Szymocha, Zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa w Radomsku.

Czy ceny tego drewna wzrosły?

   Ceny drewna użytkowego wzrosły, drewna dla firm, które takie drewno wykupywały. Ceny drewna opałowego utrzymujemy i ceny są cały czas takie same, nie podnosiliśmy cen drewna od połowy roku, więc od stycznia ceny są takie same i prawdopodobnie utrzymają się do końca roku – dodaje Piotr Szymocha, Zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa w Radomsku. 

Czy ludzie rzucili się na tzw. chrust?

   Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy najpierw odpowiedzieć, czym jest chrust. Chrust, w naszej leśnej nomenklaturze oznacza całe gałęzie z igliwiem, z liśćmi, bądź drobne krzewy, cienkie gałązki. Dziś ludzie nie mają przystosowanych swoich pieców do spalania tak cienkiego drewna, drewna z igliwiem, z liśćmi, natomiast my, w swojej ofercie, mamy tzw. gałęziówkę, czyli drewno drobnicowe. Jest to drewno, które ma grubość do około 5 cm, a w najcięższym miejscu ma 3 cm. Są to tzw. pozostałości pozrębowe. Po takie coś możemy się zgłosić do leśniczego, złożyć swoją pryzmę, leśniczy nam to odbierze i możemy sobie to wykupić. W tym przypadku zainteresowanie jest większe – tłumaczy Piotr Szymocha, Zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa w Radomsku. 

 


Podziel się
Oceń

Reklama
Ogłoszenia
Napisz do nas
Reklama
test