Cała ekipa z Bełchatowa wraz z kibicami jechała do Stargardu z jednym celem - aby wywieźć korzystny wynik że stadionu Błękitnych. Mecz rozpoczął się trafieniem do siatki Lenarcika, ale arbiter nie uznał bramki z powodu faulu popełnionego na bramkarzu przez piłkarza gospodarzy, więc wynik spotkania wciąż pozostawał nieotwarty. Taki rezultat utrzymywał się do przerwy. Podopieczni trenera Artura Derbina kontrolowali całe spotkanie; gospodarze próbowali swoich sił, ale na szczęście Brunatnych bezskutecznie. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Mecz ten nie wyjaśnił jednak ostatecznie sprawy awansu. Bełchatowianie musieli czekać na rozstrzygnięcie spotkania Elany Toruń (również walczącej o awans; 4. miejsce w tabeli i 2 punkty straty do 3. GKSu). Świetne wieści dotarły do zawodników z Bełchatowa tuż po zakończeniu ich spotkania, ponieważ Elana ostatecznie zaprzepaściła szansę na awans, ulegając Olimpii Elbląg broniącej się przed spadkiem - po stracie bramki w ostatniej minucie meczu (1:2).
Bełchatowska drużyna do drugiej ligi spadła 29 maja 2016 roku (sezon 2015/16). Od tego momentu występowała na tym poziomie rozgrywkowym. Przełomowym momentem było przybycie trenera Artura Derbina w kwietniu 2018 roku (ze Stomilu Olsztyn). Sytuacja bełchatowian uległa diametralnej zmianie, której wyrazem jest przypieczętowany dziś ligowy awans - konsekwentna praca, solidna defensywa i skuteczny atak doprowadziły Brunatnych do miejsca, w którym są teraz.
Napisz komentarz
Komentarze