sobota, 20 kwietnia 2024 09:54
Musisz to zobaczyć!
Reklama

Co zrobić w przypadku kolizji z dziką zwierzyną?

Jesień to okres, kiedy dni są coraz krótsze, zmrok zapada szybciej co powoduje, że widoczność na drogach jest gorsza. Może się zdarzyć tak, że dojdzie do koalicji ze zwierzęciem leśnym. Co wtedy?
Kliknij aby odtworzyć

  Zapewne wiele osób miało odczynienia z taką sytuacją, kiedy wyskoczyło mu przed samochód dzikie zwierzę. Jesień to okres, kiedy zwierzęta coraz częściej przemieszczają się, przechodzą przez ulicę. Co zrobić w przypadku, kiedy dojdzie do kolizji z dzikim zwierzęciem?  

  Rzeczywiście, jesień to jest taki czas, kiedy do tych kolizji z dziką zwierzyną dochodzi znacznie częściej. Myślę, że najważniejsze jest wtedy to, żeby zachować ostrożność, żeby zapobiegać tym kolizjom. Pomimo tego, czasami do takiej kolizji dojdzie i wtedy nie ma potrzeby informowania nadleśnictwa. Najważniejsze jest to, żeby zachowywać się, jak przy każdej innej kolizji. Musimy poinformować Policję oraz musimy zadbać o własne bezpieczeństwo, czyli jeżeli jest taka możliwość, to zjeżdżamy samochodem na pobocze. Staramy się zabezpieczyć ten teren, czyli rozstawiamy trójkąt ostrzegawczy, zakładamy kamizelkę i czekamy na przyjazd Policji.

  Musimy również wiedzieć, że Ustawa o Ochronie Przyrody, zobowiązuje nas do tego, żeby pomocy udzielić zwierzynie, ale w tym przypadku również sami nic nie robimy, czekamy na przyjazd Policji, która następie poinformuje odpowiednie służby. Dzika zwierzyna może być agresywna, no i może roznosić również różnego rodzaju choroby – mówi Magda Szczepaniak, Nadleśnictwo Bełchatów.

  Czy da się za taką kolizję znaleźć „odpowiedzialnego”?

  W takiej sytuacji może być kilka rozwiązań. Najważniejsza jest kwestia oznakowania drogi. Drogi są oznaczane znakami A-18b, czyli uwaga dzika zwierzyna, Jeżeli taki znak był ustawiony w miejscu, gdzie doszło do kolizji, to raczej nie ma szansy na uzyskanie odszkodowania. (Znak A-18b zobowiązuje nas do zachowania szczególnej ostrożności). Jeżeli takiego znaku nie było, to możemy domagać się odszkodowania od zarządcy drogi, ale tutaj też jest kwestia tego, że to na poszkodowanym spoczywa taka odpowiedzialność, żeby udowodnić, że to zarządca zaniechał jakiejś czynności i że jest to jego wina.

  Druga sytuacja jest taka, kiedy na danym terenie było jakieś polowanie. Trzeba się zorientować, czy na danym obwodzie łowieckim nie dobywało się polowanie. Można w takim przypadku domniemywać, że zwierzyna została spłoszona i wtargnęła na drogę w wyniku takiego polowania. Wtedy można starać się o odszkodowanie od zarządcy obwodu łowieckiego – dodaje Magda Szczepaniak, Nadleśnictwo Bełchatów.


Podziel się
Oceń

Reklama
Ogłoszenia
Napisz do nas
Reklama
test