piątek, 19 kwietnia 2024 18:02
Musisz to zobaczyć!
Reklama

„Zależy nam na lepszej Polsce” Protest Stowarzyszenia Zjednoczonych dla Wolności

20 lutego odbył się protest Stowarzyszenia dla Wolności w Radomsku. Protestujący wśród swoich postulatów zgłaszali m.in. powrót dzieci i młodzieży do szkół i otwarcie polskiej gospodarki.
Kliknij aby odtworzyć

   W sobotę 20 lutego odbył się kolejny, pokojowy protest Stowarzyszenia Zjednoczonych dla Wolności w Radomsku. Protest miał symboliczny wymiar, zawarty w dwóch literach V jak Veto i W jak Wolność. Protestujący z zapalonych pochodni ułożyli właśnie te dwie litery. V - oznaczało sprzeciw wobec obecnych działań Rządu, związanych z obostrzeniami i zamykaniem wielu branż. W - oznaczało wolność objawiającą się m.in. powrotem dzieci i młodzieży do szkół. Z jakimi jeszcze postulatami przyszli protestujący?

   Postulat pierwszy to jest to, aby w jak najszybszym terminie, nawet od marca, żeby nasze dzieciaczki wróciły do szkół w tym również młodzież, która jest najbardziej obciążona, ostatnie klasy szkoły podstawowej obciążone są największą ilością nauki. To jest pierwszy postulat – dzieci i młodzież do szkół. Drugi postulat, otworzyć Polskę, otworzyć polską gospodarkę. Otworzyć Polskę w szerokim znaczeniu tych słów, ale chodzi o to, abyśmy w końcu wrócili do normalności, żeby lekarze w końcu byli lekarzami i leczyli normalnie, bo zachowują się jak nieludzie, nie lecząc ludzi. To jest nasz główny apel, że chcemy, aby ta wojna się w końcu zakończyła. Uważamy, że jest to wojna ze wszystkimi narodami świata. Popieram postulat, że możemy żyć jak Szwecja, model szwedzki walki z koronawirusem, wobec porównania statystyk zgonów, ewidentnie widać, że nie ma dużej różnicy czy jest świat otwarty, czy jest zamknięty, jak również gospodarka. W Szwecji nie było takich obostrzeń jak u nas  i z wielu krajów mam doniesienia, że dzieci nawet do grudnia, chodziły normalnie do szkół, a nasze dzieciaki nie chodzą już rok, w marcu będzie rok, od kiedy się nie uczą. Poszły na chwile we wrześniu i to tyle, to były 2 tygodnie. Nie rozumiemy tego, czemu restauratorzy, czemu wiele branż jest zamkniętych nielegalnie w sumie. Jeżeli Rząd uważa, że pandemia jest tak poważna, to niech wprowadzi stan klęski żywiołowej lub stan wyjątkowy i niech ci przedsiębiorcy mają prawo żądać odszkodowań. Niestety, my musimy w 2021 roku prosić o to, że chcemy pracować. Chcemy normalnie na siebie pracować, dla swoich rodzin i tyle .Zależy nam na lepszej Polsce, zależy nam na tym, aby nasza gospodarka się rozwijała, żebyśmy gospodarczo szli w górę a nie żebyśmy szli na dno, bo o nasze pokolenia i pokolenia naszych dzieci, pokolenie młodzieży w wieku maturalnym czy studenci poniosą tego konsekwencje, bo niestety nie jesteśmy narodem bogatym, trzeba przypomnieć sobie czasy komuny, czasy wojen, gdzie byliśmy przez dziesiątki lat dziesiątkowani, mordowani i nasz kraj był okradany. Dochodzą do nas kolejne niepokojące sygnały, że mamy całkowicie wygasić kopalnie, chce się nam całkowicie zabrać wszystko, co posiadamy. Boimy się tego, że jeśli obostrzenia będą się dalej przedłużać, to skończy się tym, że będą chcieli przejmować nasza własność, ja nie chce stracić swojej ziemi, nie chcę stracić tego, co dostałam w spadku po przodkach, bo to moja rodzina na to ciężko pracowała, żeby to mieć i mam nadzieję, że kolejne protesty, które będą teraz cykliczne, zakończą tę całą sytuację mówi Anna Dziadkiewicz, organizatorka protestu Stowarzyszenia dla Wolności w Radomsku.


Podziel się
Oceń

Reklama
News will be here
Ogłoszenia
Napisz do nas
Reklama
test