sobota, 20 kwietnia 2024 06:47
Musisz to zobaczyć!
Reklama

Marsz o wolność w Radomsku – „Zdrowie i wolność Polaków są dla nas najważniejsze” (Radomsko)

W sobotę (10 października) w Radomsku oraz w około 50 miastach na terenie kraju, odbył się „Marsz o Wolność”. Kilkadziesiąt osób wyrażało swój sprzeciw wobec narzuconych przez Rząd obostrzeń związanych z pandemiom koronawirusa.
Kliknij aby odtworzyć

Sytuacja związana z koronawirusem w kraju i na świecie jest bardzo trudna. Żadne państwo nie ma wypracowanej dobrej strategii, jak sprawnie walczyć z zagrożeniem pandemicznym. Wszystkie kraje wdrażają działania zapobiegawcze, poprzez noszenie maseczek, utrzymywanie dystansu społecznego oraz częste mycie i dezynfekcje rąk.

Aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa, zamykane są instytucje społeczne m.in. miejsca spotykań kulturalnych jak kina, teatry, ale i szkoły czy przychodnie lekarskie. Takiemu stanowi rzeczy sprzeciwia się wielu ludzi. Chcąc wyrazić swój sprzeciw wobec takich działań, około 50 miast w całej Polsce, w tym i Radomsko, 10 października zorganizowało „Marsz o Wolność”.

Ludzie zebrani na marszu w Radomsku sprzeciwiali się wobec m.in:

 

  • Zamykaniu przychodni lekarskich

  • Hamowaniu gospodarki, czego skutkiem będzie zwiększenie bezrobocia, bankructwo firm, bieda, tragedie rodzinne

  • Stosowaniu manipulacji i szerzenie dezinformacji przez media

  • Szerzeniu pandemii strachu

  • Zdalnej nauce, której skutkami będzie uzależnienie dzieci od elektroniki, otyłość i inne choroby, brak rozwoju społecznego

 

Marsz rozpoczął się o godzinie 13 przy muralu gen. Warszyca. Tam uczestnicy zebrani uczestnicy, mogli powiedzieć z czym się nie zgadzają, i wygłosić inne swoje postulaty.

- Dzisiaj odbyło się 50 protestów w całej Polsce o nazwie „Marsz o Wolność”, ale każdy z liderów lokalnych działał we własnym zakresie decydując, czy to będzie pikieta, akcja ulotkowa, czy marsz blokujący ulicę. Ja również zadziałałam po swojemu. Każdy działał indywidualnie, nikt mu nie sugerował, jakie ma działania podejmować. Ja się skupiłam na problemach naszych radomszczańskich. Nie spodziewałam się dużej frekwencji, jednak cieszę się, że kilkadziesiąt osób przyszło i nie bało się restrykcji mówi Anna Dziadkiewicz, organizatorka radomszczańskiego marszu.

Spod skweru przy ul. Żeromskiego, manifestanci przeszli plac 3 Maja. Planowano w tym miejscu powiesić jeden z transparentów na biurze poseł Anny Milczanowskiej. Na placu 3 Maja, jedna osoba została zatrzymana i przewieziona na komendę.

- Tutaj doszło do tego, co doszło. Zostały wystawione mandaty, mimo że wg. danych z Ministerstwa Zdrowia, rozporządzenia, które zostały wprowadzone od północy, w miejscach zielonych, a takim miejscem jest skwer przy muralu Warszyca, można być bez maseczek, jednak trzeba było doprowadzić do tego, żeby relacje do mediów przekazać taką, a nie inną – dodaje organizatorka

Największy sprzeciw wśród protestujących wywołuje, zamykanie przychodni. Uważają, zamykanie przychodni i straszeni ludzi pandemią powoduje, że ludzie boją się badać, chodzić do lekarza, i w ten sposób umierają na inne choroby.

- Jako wolontariusz i społecznik dostaję wiele informacji, ale i sama jestem ich świadkiem, że przychodnie są zamknięte. Ludzie, często starsi, stoją w kolejkach do lekarzy przed zamkniętymi drzwiami. Nie mogę już na to patrzeć. Nie jestem również wstanie dłużej akceptować sytuacji, gdzie dostaje doniesienia, że dzieci nie są przyjmowane do lekarzy. Z naszymi problemami dzwonimy do lekarza, na tele-poradę, ale problemem jest również dodzwonić się do niego. Chciałabym, żeby skończyła się ta sytuacja, żebyśmy mogli się leczyć. Obostrzenia wprowadzone są zbyt radykalnie, zbyt długo ta sytuacja trwa. Nie rozumiem kompletnie tego, że przy stu przypadkach zakażeń zamyka się całkowicie kraj, a teraz przy kilku tysiącach nie robimy tego – dodaje Anna Dziadkiewicz.

Organizatorka zwraca również uwagę na to, że nauka zdalna jest złym pomysłem. Sprawia, że dzieci uzależniają się od elektroniki, ale przede wszystkim tracą więzi społeczne.

Dodaje, że zdrowie i wolność Polaków jest najważniejsze, i nie godzi się na to, aby zastraszono ludzi, aby pozbawiano ich praw.

Uczestnicy marszu uważają, że pandemia jest wymysłem Rządu i mediów, ponieważ więcej ludzi umiera w Polsce na inne choroby takie jak rak, czy z powodu depresji, niż z powodu koronawirusa, a większość osób, która zmarła z powodu zakażenia, miała choroby współistniejące.

 


Podziel się
Oceń

Reklama
News will be here
Ogłoszenia
Napisz do nas
Reklama
test