Salony fryzjerskie zostały zamknięte 1 kwietnia, przez ten czas ich właściciele zostali pozbawieni często jedynego źródła utrzymania i stanęli przed problemem utrzymania swojego biznesu i pracowników przez okres zamknięcia. Pomocne okazało się wsparcie rządowe.
Obecnie salony mogą już pracować, a bełchatowianie chętnie korzystają z ich usług. Właściciele musieli jednak wprowadzić do swoich biznesów pewne zmiany. Ograniczona została ilość osób mogących przebywać jednocześnie w salonie, co w wielu przypadkach wiąże się z wydłużeniem godzin pracy salonów. Dezynfekcja w pracy fryzjera była obecna i przestrzegana, na długo przed epidemią, teraz jednak oprócz narzędzi należy dezynfekować również miejsca narażone na dotyk czyli wszystkie klamki, poręcze siedziska.
Większość klientów cierpliwe czekała na otwarcie salonów fryzjerskich i teraz bardzo ochoczo korzystają z ich usług.
Napisz komentarz
Komentarze