Sam zainteresowany twierdzi, że faktycznie został uchwałą Zarządu Okręgowego Prawa i Sprawiedliwości usunięty z szeregów partii w dniu 21 stycznia 2019r., lecz złożył odwołanie od w/w uchwały do Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie w dniu 12.02.2019r.
Taka data widnieje na odwołaniu, lecz nie wiemy czy zostało złożone w terminie.
W odwołaniu Konrad Koc zarzuca m.in. Zarządowi Okręgowemu Prawa i Sprawiedliwości:
- niewłaściwe zastosowanie podstawy prawnej Statutu PiS do oceny faktycznej zaistniałych zdarzeń,
- błędną wykładnię stanu faktycznego okoliczności startu Przewodniczącego Zarządu Powiatowego PiS w Bełchatowie Konrada Koca z własnego komitetu.
Jak można zauważyć Pan Koc ma wiele żalu do Zarządu Okręgowego PiS. Zarzuca im brak wiedzy i złą interpretację Statutu Partii, ale przede wszystkim brak rekomendacji w wyborach na Wójta Gminy Bełchatów. Zdaniem czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości z naszego okręgu, Konrad Koc złamał Statut PiS. - Nie może być samowoli w kandydowaniu, po to jest Statut aby go przestrzegać. Jak mówi nasz rozmówca cyt.: "Prezes Jarosław Kaczyński nie będzie tolerował, podważania decyzji Zarządu Okręgowego czy też Krajowego. Już nie jeden chciał stać ponad władzami Statutowymi. Kończyło się jak zawsze. Wykluczeniem".
Konrad Koc w swoim odwołaniu w pkt. 4 mówi m.in. o stosowaniu w partii podwójnych standardów i braku elementarnej zasady sprawiedliwości i udzieleniu rekomendacji członkowi PiS startującemu z własnego komitetu, który jego zdaniem ma kilka zarzutów prokuratorskich.
Na obecną chwilę nikogo nie skazano.
Wójt Koc nie wykazuje skruchy, że bez zgody władz partii wystartował. Zaznacza w swoim odwołaniu, że dzięki temu wzmocnił wizerunek partii w gminie i powiecie. A co z wizerunkiem Konrada Koca, który świadomie łamał statut partii. Pomimo braku rekomendacji postanowił na własną rękę zdobyć upragniony stołek. Nie było to trudne, gdyż wiedział jak dużym poparciem cieszy się PiS w pow. bełchatowskim. Liczył, że jako osoba rozpoznawalna, członek Prawa i Sprawiedliwości pokrzyżuje plany swojemu „koledze” partyjnemu, który uzyskał rekomendację PiS Kamilowi Ładziakowi. Wszystko wydarzyło się w styczniu i lutym 2019 roku. Ciekawe jest to co wydarzyło się w następnych miesiącach.
Mieszkaniec gminy Bełchatów złożył do Prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby, które powołały do życia czasopismo periodyczne pn. „PULS GMIN POWIATU BEŁCHATOWSKIEGO", którego redaktorem naczelnym był Konrad Koc. Sprawa dotyczyła m.in. tego że w tym czasopiśmie pojawiły się podczas kampanii materiały wyborcze komitetu wyborczego Odnowa Gminy Bełchatów przypominające wizualnie materiały wyborcze Prawa i Sprawiedliwości oraz że czasopismo nie było w odpowiedni sposób oznakowane np. brak ISSN*. Prokuratura dochodzenie umorzyła. Można powiedzieć sprawa jak sprawa, wielkie mi co. Może i tak gdyby nie uzasadnienie wyroku Prokuratury Rejonowej w Radomsku z dnia 03 września 2019 roku.
Cyt. Przesłuchany w charakterze świadka Konrad Koc...
Ustosunkowując się do kwestii tegorocznych wyborów samorządowych świadek potwierdził, iż w dniu 21 października 2018 roku kandydował do pełnienia funkcji Radnego Gminy Bełchatów oraz Wójta Gminy Bełchatów. Nadmienił, iż w 2017 roku został przewodniczącym Zarządu Powiatowego Prawa i Sprawiedliwości w Bełchatowie. Na przełomie sierpnia i września 2018 roku otrzymał od władz centralnych i okręgowych polecenie ułożenia list wyborczych na kandydatów do Rady Gminy i Rady Powiatu Bełchatowskiego. Konrad Koc znalazł się na liście do Rady Gminy Bełchatów. Dostał formalną rekomendację Prawa i Sprawiedliwości na start na radnego i cierpliwie czekał na potwierdzenie rekomendacji w wyborach na wójta. Jednak w ostatnim dniu, który przewidywał kodeks wyborczy na rejestrację komitetów mogących zgłaszać radnych i kandydatów na włodarzy miasta ówczesny Starosta Bełchatowski przekazał mu informację, że nie dostanie rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości w zakresie startu w wyborach na stanowisko Wójta Gminy Bełchatów. Z tego powodu, ad hoc powstała inicjatywa zarejestrowania komitetu wyborczego z ramienia, którego mógł startować na Wójta Gminy Bełchatów. Jako platformy użyto zarejestrowany KWW ODNOWA. Jako, że członek statut partii Prawa i Sprawiedliwości stanowi, iż jej członek nie może być także członkiem innego komitetu, świadek wystąpił o wykluczenie go z partii ( pismo oryginalne poniżej).
Ze zdumieniem czytaliśmy uzasadnienie Prokuratury, przecież po naszym artykule, „Konrad Koc nie jest już członkiem Prawa i Sprawiedliwości”, sam zainteresowany żądał sprostowania tej informacji ponieważ jego zdaniem była nieprawdziwa!
A być może chciał on odwrócić uwagę od tego co zrobił, czyli od złożenia rezygnacji z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości przed wyborami samorządowymi. Czyżby bał się reakcji opinii publicznej? A może liczył, że nigdy na jaw nie wyjdą jego zeznania w prokuraturze w sprawie nie dotyczącej jego kandydowania. Tym razem Konrad Koc nie będzie wytykał błędów lub braku kompetencji Prokuraturze jak to uczynił w swoim odwołaniu przeciwko byłym partyjnym kolegom z Zarządu Okręgowego nr 10 PiS, ponieważ sprawa w sprawie czasopisma zakończyła się po jego myśli, natomiast uzasadnienie wyroku już chyba nie.
Na początku artykułu zastanawialiśmy się czemu Rada Polityczna PiS w Warszawie nie rozpatrywała odwołania, może nie miała się do czego odnieść skoro Konrad Koc sam złożył rezygnację.
Przed Panem Kocem ciężka praca nad poprawą swojego wizerunku, który został bardzo nadszarpnięty. Czy (jak wynika z dokumentów były już członek PiS) będzie potrafił merytorycznie obronić się przed swoimi wyborcami, a może i przed prokuraturą, którą być może okłamał?
Jak się dowiedziała nasza Redakcja do Prokuratury w Radomsku ma dotrzeć pozew przeciwko Konradowi Kocowi tym razem, za składanie fałszywych zeznań.
Gdzie leży prawda?
* ISSN ośmio cyfrowy niepowtarzalny identyfikator wydawnictw ciągłych tradycyjnych oraz elektronicznych.
Napisz komentarz
Komentarze