Mistrzowie Polski mierzyli się z trzecią drużyną w tabeli, czyli Jastrzębskim Węglem. "Żółto-czarni"rozpoczynali mecz w dużym osłabieniu; bez kapitana Mariusza Wlazłego, Artura Szalpuka i kubańskiego środkowego Davida Fiela Rodrigueza. Po ostatniej porażce w Olsztynie apetyty były bardzo duże, ponieważ forma naszej drużyny jest mocno zachwiana, a każde kolejne spotkanie jest szansą na przełamanie niekorzystnej passy.
Mecz rozpoczął się od bardzo wyrównane seta, którego mogła wygrać zarówno PGE Skra, jak i Jastrzębianie, ponieważ oba zespoły miały swoje piłki setowe. Niestety w końcówce partii to goście okazali się lepsi i wygrali 25:27. W drugim secie drużyna z Bełchatowa zagrała bardzo dobrze, goście mieli problemy ze skuteczną grą naszej ekipy. Niestety jak pokazał późniejszy przebieg tego spotkania, była to jedyna partia wygrana przez naszą drużynę. W następnych setach obie ekipy grały bardzo wyrównaną siatkówkę. W dwóch ostatnich partiach, o wyniku przesądziły końcówki, w których niestety zabrakło nam zimnej krwi. Trzecią odsłonę zdominowali Jastrzębianie, wygrywając 23:25, a w ostatnim secie ulegliśmy rywalom dopiero po grze na przewagi 27:29.
PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 1:3
Sety: 25:27, 25:20, 22:25, 27:29
PGE Skra: Łomacz, Katić, Kochanowski, Teppan, Orczyk, Kłos, Piechocki (libero) oraz Droszyński, Wlazły, Milczarek
Jastrzębski Węgiel: Kampa, Fromm, Kosok, Konarski, Lyneel, Gunia, Popiwczak (libero) oraz Bucki, Ferens
Napisz komentarz
Komentarze